- Jak pamiętamy, od 1 września AD 2018 osoby bezdomne i potrzebujące mogą korzystać ze wsparcia w nowym budynku Domu błogosławionego Aniceta, jałmużnika Warszawy, przy ul. Kapucyńskiej. Prowadzą go bracia kapucyni, którzy z pomocą oddanych sprawie wolontariuszy starają się wychodzić naprzeciw potrzebom zgłaszających się ludzi.
- Każdego dnia rano na gorącą kawę czy herbatę przychodzi około 100 spragnionych. Wolontariusze z Fundacji Kapucyńskiej błogosławionego Aniceta we współpracy z braćmi przygotowują i w południe wydają 300 litrów treściwej i pożywnej zupy, z dodatkiem chleba i herbaty, dla 250 do 300 osób, a czasem więcej. Okazjonalnie wydawane są także produkty żywnościowe na wynos. Znacząca jest też pomoc ze strony Towarzystwa Charytatywnego ojca Pio.
- W Domu bł. Aniceta, oprócz kuchni i jadłodajni, znajduje się magazyn z odzieżą czynny trzy razy w tygodniu, a także punkt medyczny otwarty dwa razy w tygodniu oraz działa indywidualne poradnictwo w problemach życiowych i próbach wychodzenia z bezdomności.
- W ramach wielkopostnej refleksji nad jałmużną, 12 marca tego roku, Kurier Warszawski TVP wyemitował interesującą relację o funkcjonowania jadłodajni w Domu bł. Aniceta, którą ubogaciły wypowiedzi kilku zaangażowanych tam osób. Można ją zobaczyć tutaj, od minuty 16:50 do końca.
- Wielkopostna jałmużna, to przecież nie tylko dar materialny czy ofiara pieniężna, ale także poświęcenie własnego czasu, który stanowi jedną z najbardziej osobistych wartości w dyspozycji każdego z nas. Milena Barysz z Fundacji Kapucyńskiej przywołała w Kurierze niektóre własne wspomnienia związane z jej zaangażowaniem, a także opowiedziała o praktycznym funkcjonowaniu wolontariatu w pracach jadłodajni. Kilkoro z wolontariuszy dodało też swe osobiste obserwacje.
- Kazimierz Synowczyk, gwardian klasztoru warszawskiego, wspomniał natomiast w programie o dobrodziejach i darczyńcach, dzięki którym Dom bł. Aniceta powstał, choć konieczne było zadłużenie klasztoru na 500.000,- złotych, aby nie opóźniać czy tym bardziej nie przerywać budowy. Dzięki trosce ludzi dobrej woli udało się już spłacić 100.000,- złotych, za co jesteśmy wszystkim ofiarodawcom serdecznie wdzięczni. Jednak, jak jasno wskazuje arytmetyka, nadal ciąży na klasztorze poważne zobowiązanie dłużne. Pozostaje nam liczyć na opatrznościowy odruch szczodrobliwego serca ludzi, którzy zechcą wesprzeć nasze starania, aby rozliczyć się jak najszybciej z tymi, którzy nam zaufali udzielając pożyczki na cele tej dobrej sprawy.
W tym świętym czasie łaski, jakim jest Wielki Post, kiedy Kościół zachęca do intensywnej modlitwy, postu i jałmużny, pamiętajmy, że modlitwa i post pozbawione jałmużny mogą stać się pustym, niewiele znaczącym rytuałem. To właśnie o jałmużnie powiada Pismo św., że „uwalnia od śmierci i oczyszcza z wszelkiego grzechu” (Tb 12,9).
Za każdą najmniejszą pomoc i wparcie na zasadzie podjęcia jałmużny wielkopostnej AD 2019, czy to w postaci zaangażowania własnego czasu, przekazania darów materialnych albo też w postaci ofiary pieniężnej będziemy dziękować Bogu i polecać Mu wszystkich ofiarodawców za przyczyną bł. Aniceta Koplińskiego, jałmużnika Warszawy.
- Ofiary pieniężne można przekazywać na konto klasztoru:
Klasztor Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, ul. Kapucyńska 4, 00-245 Warszawa
nr konta 37 1600 1068 1847 1673 0000 0001 (z dopiskiem – „dar na jadłodajnię”) albo bezpośrednio w zakrystii kościoła lub przy furcie klasztornej.